wną sprzeczność z wojowniczą postacią starego barona.
Człowiek ten łagodny i bladéj twarzy, z włosem przedwcześnie zbielałym, mający a boku słabą i lekką szpadę, którą nosił raczéj do oznaczenia godności, niż do obrony, był Sir Robert Melvil brat Andrzeja Melvil, rządcy pałacu królowéj i Jakuba Melvil, jéj posła. Lubo podług uczynionego opisu Roberta, królowa nie mogła spodziewać się wielkiej pomocy, przecież widok jego uspokoił ją; wiedziała bowiem, że zawsze w nim znajdzie, jeżeli nie moc, to najmniej współczucie.
Drugiego towarzysza lorda Lindsay Marja poznać nie mogła; bo skoro tylko wszedł do łodzi, usiadł na przodzie, odwrócony od zamku; nie mogła więc odgadnąć pomimo całej usilności kto to bydź może, i czy jak przychylny, czy jak nieprzyjaciel przybywa. Królowa, chociaż niewiedziała
Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/288
Ta strona została przepisana.