Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/320

Ta strona została przepisana.

Lecz Marja w ciągu dnia zmuszoną była ukrywać zbyt gwałtowne wzruszenia, aby nie uczuła ich dotkliwie; i kiedy nadeszła godzina obiadu, i Lady Lochleven, stojąc przy stole czekała dopóki królowa nie usiądzie, Marja Seyton wyszła z sypialni, mówiąc:
Pani, królowa jest słabą i nie wyjdzie dzisiaj ze swojéj komnaty.
— Pozwól mi panna, cieszyć się nadzieją, odpowiedziała Lady Lochleven, ze słabość Jéj Królewskiéj Mości, pozwoli jéj do wieczora zmienić postanowienie. Na wszelki wypadek, widzisz mię dopełniającą obowiązków, które mój syn byłby przyjął na siebie, gdyby mu usługi dla dobra kraju nie kazały opuścić zamku.
Na te słowa, marszałek podał lady Lochleven na srebrnym półmisku naprzód chleb i sól, następnie łyżkę potrawy lub kawałek, szklan-