Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/334

Ta strona została przepisana.

ryby zasługiwał na wspomnienie. Każdego wieczora królowa widziała błyszczącą jedyną gwiazdę, któréj nie szukała teraz na niebie lecz na ziemi; każdego wieczora zapytywała się jéj, i każdego wieczora, wierna i posłuszna, odpowiadała że nic jeszcze nie postanowiono. Nakoniec, ostatnie dni miesiąca, zmieniła odpowiedź, i ukazywała się na nowo po dziesięciu uderzeniach serca.
Marja krzyknęła, towarzyszka jéj przybyła przelękniona. Znalazła królowę bladą, drżącą tak, że ledwie utrzymać się mogła, tak wzruszenie jéj było wielkie. Jednakże nie mogła wierzyć téj wiadomości, mniemała że się omyliła, i chciała się raz jeszcze przekonać. Marja Sejton ponowiła zapytanie. Światło zrozumiało że żądają potwierdzenia tego co doniosło, i zniknąwszy na chwilę, tak jak pierwszym razem, ukazało się zaraz za dziesiątem uderzeniem.