Sejton, w ubiorach podróżnych, stały wsparte jedna na drugiéj, przed niemi zaś Jerzy wybładły lecz mężny, gotów z orężem w ręku spotkać się i bronić tych które zaufały jego opiece.
Chwilę trwało okropne milczenie, w czasie którego widzowie téj sceny nadzwyczajnej, w osłupieniu i milcząc spoglądali jedni na drugich; nakonicc Willjams Douglas odwracając się do Lady Lochleven:
— A cóż! moja matko, rzecze, czy nie mówiłem? że Jerzy był w zmowie z tą Moabitką? — Nie chiałaś wierzyć mojemu słowu, uwierzysz że teraz własnym oczom?
— Jerzy, mówiła z cicha Lady, wyciągając ręce ku temu którego oskarżano, Jerzy słyszysz co twój brat powiada? i jakie podejrzenie cięży na twoim honorze?, jestże to prawdą Jerzy, żeś się dał uwieść, oszukać téj kobiecie? powiedz mój synu, powiedz to tylko: Żaden Douglas nie zdra-
Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/343
Ta strona została przepisana.