Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/376

Ta strona została przepisana.

— Łódź! wracaj tu z łodzią! wołał żołnierz powtórnie. Później słysząc że mu nie odpowiadano wystrzelił, i pobiegłszy do dzwonka zanikowego, dzwonił z całéj siły, krzycząc: Zdrada! zdrada! W téj chwili zajaśniały wszystkie okna zamkowe; widać było jak z pochodniami biegano z jednéj komnaty do drugiéj. Wkrótce potem, mimo znacznéj odległości w jakiéj znajdowali się uciekający, usłyszano głos mocny; Pal! W mgnieniu oka wielka jasność rozległa się po jeziorze: usłyszano wystrzał armatni i kula o kilka kroków od ludzi wpadła w wodę. Wówczas Jerzy uprzedziwszy Królowę, aby się nieobawiała, odpowiedział wystrzałem z pistoletu, nie przez junakierję, ale aby stosownie do umowy, uwiadomić sprzysiężonych, że królowa jest ocaloną. Zaledwie rozległ się wystrzał z pistoletu, okrzyki radości ozwały się na brzegu, mały