swoją okropnością stawała jéj przed oczyma; bo kiedy widziała że wszyscy głosowali za bitwą, przestrach jéj powiększył się do tego stopnia, że szukała około siebie czyby nie mogła zebrać kilku głosów przeciwnego zdania. Wszyscy mówili, i wszyscy byli za wojną; tylko Jerzy Douglas milczał: przeto królowa zwróciwszy się do niego zapytała:
— A ty Jerzy, rzekła głosem drżącym, dla czego nie masz udziału w radzie? Masz jednakże do tego podwójne prawo, jako wódz a szczególniéj jako nasz przyjaciel.
— Pani, odpowiedział Jerzy, nachylając głowę, jeżeli nie odezwałem się z mojem zdaniem, Wasza Królewska Mość jesteś najmocniej przekonaną, że to nie z obojętności dla jéj sprawy, lecz dla tego, że sam jeden będąc przeciwnego zdania, nic byłbym wysłuchanym.
Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/396
Ta strona została przepisana.