Ta strona została przepisana.
Nadzieja, która nigdy nie umiera, podała jej ostatnią myśl, do któréj i lord Herris jeszcze ją namawiał; w skutek tego, mimo próśb Marji Seyton i przeora, nazajutrz następujący list napisała do Elżbiety:
„Pani i kochana siostro.
„Prosiłam cię nieraz, abyś przyjęła do twojego bezpiecznego portu, mój okręt miotany burzą. Jeżeli przyrzeczesz mi, że on tam znajdzie ocalenie, zarzucę kotwicę na zawsze. W przeciwnym razie, łódź oddana opiece Boskiéj, gotowa jest bronić się przeciw nawałnościom burzy. Nie bierz mi tego za złe, że pierwéj piszę niż wykonywam to, co mi serce radzi: nie jest to nieufność w twoję przyjaźń, ponieważ całą moję przyszłość na niéj opieram.
„Twoja przywiązana siostra.
„Marja królowa Szkocka, wdowa po Delfinie Francji.”