Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/434

Ta strona została przepisana.

winną, tak powikłać trudności, że stałoby się sprawą niepodobną do rozwiązania.
Gdyby przeciwnie winną się okazała, gdyby dowody, których posiadaniem chlubili się jéj nieprzyjaciele, były wystarczające, gdyby nakoniec jéj zbrodnia została uzasadnioną; w tym razie nie miałaby najmniejszego prawa do szacunku, należącgo królowéj i jakkolwiekbądź okazałaby się Elżbieta względem niéj, zawsze jéj obejście byłoby wspaniałomyślniejsze niż na to Marja zasługiwała.
Tym sposobem Marja wpadła w zastawioną nań siatkę, i biedny motylek, płochy i lśniący zwikłał się w rozsławionéj na niego pajęczynie.
Prawda że Marja, przyjąwszy sąd królowéj angielskiéj, rozumiała że jak królowa królowéj przedstawi Elżbiecie swoje dowody niewinności, i zwalczy zarzuty nieprzyjaciół. Ale wkrótce poznała swój błąd,