Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/485

Ta strona została przepisana.

którym siedziała następująca uczyniła protestację:
— Ponieważ żaden z was nie jest mi równy, żaden przeto moim sędzią bydź nie może, a tém samem nie ma prawa sądzić mię. To co czynię i co mówię w téj chwili pochodzi z mojéj własnej woli. Biorę więc Boga na świadka, że jestem niewinna i wolna od rzucanych na mnie potworzy; bo przybyłam do Anglji szukać przynależnéj opieki; przybyłam jako wolna królowa która się powierza prawości królowéj i przyjaźni siostry. Ze, zaś zamiast pomocy, któréj się spodziewałam, obchodzą się ze mną jak najniegodniéj, że przewłóczą mię z więzienia do więzienia, że od dziewiętnastu lat jęczę pod zamknięciem bez powietrza i światła prawie, jakbym była najstraszliwszą zbrodniarką, że zmuszają mię stanąć przed waszym trybunałem, jako obwinioną o spiskowanie, oświadczam więc, że nie