Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/514

Ta strona została przepisana.

to z takiém naleganiem i łzami, że roztkliwiony Beele zapytał królowéj;
Czy prawda pani żeś nie zrobiła testamentu?
— Prawda, odpowiedziała królowa.
— W takim razie, milordowie, mówił Beele odwracając się do dwóch hrabiów, zdaje mi się że obowiązkiem naszym jest pozwolić uwięzionéj dzień jeden, aby nie obwiniała nas żeśmy przyczynili się do nieszczęścia jéj służących na tym święcie, a do zaguby jéj duszy na tamtym.
— Niepodobna, odpowiedział hrabia Schwestbury; wola przewyższającą naszę oznaczyła godzinę, a my nie możemy jéj ani przyśpieszyć ani opóźnić.