Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/520

Ta strona została przepisana.

w obec wszystkich błagała na kolanach o błogosławieństwo.
Przyszlij mi jakie możesz najlepsze modlitwy, na tę noc i na jutro rano, bo czas jest krótki i nie mogę dłużéj pisać. Żegnam cię.
Przyszlij mi na piśmie modlitwy i potrzebne nauki do mojego zbawienia. Posyłam ci ostatni mój pierścionek.
Posławszy ten list usiadła do napisania testamentu, który skreśliła na dwóch arkuszach papieru jednym prawie ciągiem pióra, i bez poprawek, tak była przytomną. Nie zapomniała o nikim, z krewnych, z przyjaciół i sług.
Po skończeniu testamentu, napisała do króla francuzkiego długi list, którym za-