Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/539

Ta strona została przepisana.

niec aby odwrócił swój gniew od téj przestępnéj wyspy, która wyrzekła się świętéj dawnéj wiary; nakoniec, całując krzyż który w ręku trzymała:
— O Panie! mówiła, jak twoje ręce wyciągnięte były na krzyżu, tak je do mnie racz wyciągnąć.
W téj chwili kat, myśląc że skończyła modlitwę, zbliżył się do niéj i klękając:
— Pani, rzecze, racz mi przebaczyć, bo jestem tylko narzędziem twojéj śmierci, nie mogę jéj wstrzymać, lecz starać się będę złagodzić ją ile tylko w mojéj mocy.
— Mój przyjacielu, odpowiedziała Marja, przebaczam ci z serca; bo ty uwalniasz mię od wszystkich udręczeń, i na dowód