stawi żywego lub umarłego, lepiéj że ty mój stary przyjacielu zarobisz te pieniądze. Oddaj mię w jego ręce, i niech się wszystko skończy.
Patrick nie chciał słuchać podobnéj rady, ukrywszy Douglas’a w pewnem miejscu, udał się do Edymburga, i tyle dokazał prośbą i łzami, że otrzymał ułaskawienie od króla dla swego dawnego pana; następnie przywiózłszy mu te pomyślną wiadomość, zachęcał go aby natychmiast udał się do Edymburga. Douglas odmówił, i rzekł: Dziękuję ci mój przyjacielu, teraz jestem za stary, i wolę raczéj iść za radą dawnego przysłowia: kto nie może nic lepszego uczynić, niech zostanie mnichem.
Douglas udał się do klasztoru Lindores, gdzie go raz jeszcze zobaczemy i gdzie we cztery lata umarł. Na nim zgasła starsza linja Douglasów.
Jakób III, uwolniwszy się od opieki brata,
Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/68
Ta strona została przepisana.