Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/72

Ta strona została przepisana.

res odwiedzić starego Douglasa. Przyrzekał przywrócić mu stopień i tytuły, nawet przyjaźń swoję, jeżeliby stanął na czele jego wojska i w swojem imieniu przywołał lenników swoich, którzy prawie wszyscy byli w szeregach powstańców. Lecz myśli starego hrabiego zupełnie zwróciły się od ziemi ku niebu; a według zwyczaju potrząsając głową, rzekł: Najjaśniejszy Panie, trzymałeś nas tak długo pod kluczem, mnie i twoją kassę czarną, że oboje na nic ci się nie przydamy. Król podwoił nalegania, lecz nadaremnie, i musiał w dalszą udać się drogę, bez najsilniejszego zastępu, na który liczył. Nakoniec o milę od pola bitwy Bannock-Burn, gdzie jego poprzednik Robert-Bruce, tak zaszczytne odniósł zwycięztwo nad Anglikami, spotkał się z nieprzyjacielem. Jakób za pierwszym rzutem oka przekonał się, że wojsko jego o trzecią część było liczniejsze,