Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/95

Ta strona została przepisana.

patrz co twoja niezręczność nas kosztuje.
— To nie niezręczność milordzie, odpowiedział Hustler, Wasza wysokość widziałeś jak strzała odbiła się od zbroi, gdyby to była siatka, byłby nią na wylot przeszyty. Lecz jak mówi przysłowie, dobry łucznik nie powinien rozpaczać póki jedna zostaje mu strzała; może ten strzał będzie szczęśliwszy.
Wtedy Hustler wiedząc co go czeka, z wszelką przezornością położył strzałę na łuku, zapewnił się czy jest w samym środku struny, następnie stanąwszy silnie, nieruchomie jak spiżowy posąg, naciągnął łuk i kiedy upatrzył chwilę że Barton wzniósł rękę w górę puścił stronę. Strzała niedojrzma wybiegła i aż do osady uwięzła w boku Bartona.
— Potykajcie się moje dzieci, wołał Barton, jestem raniony, lecz żyję jeszcze. Wy-