Roger był więc już spokojny; wszelki krok z jego strony będzie wspierany przez Konstancyją, jego miłość odpłacona była wzajemnością; co większa, tą czułością i poświęceniem, które zawsze stanowić będą wyższość miłości kobiét nad miłość mężczyzn!
Dnie upływały, podczas których Roger, wierny swojemu systematowi oszczędności, powiększył swój mały skarb dzięki hojności rodzicielskiéj. Dwa razy, dla pocieszenia syna w jego wygnaniu, które zresztą znosił z bohaterską rezygnacyją, baronostwo przyjechali do Tours. W czasie tych odwiedzin, imię Konstancyi zaledwie było wymówione; tak, że za drugim powrotem do Anguilhem, baronostwo byli przekonani, że ich syn przyszedł pod tym względem zupełnie do rozsądku.
W kilka przeto miesięcy, Roger uśpił wszelkie podejrzenia, a ponieważ skończył szesnaśie lat i wysłuchał całego kursu
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/142
Ta strona została skorygowana.