ma wlepionemi w ten obraz, pełen pobożnych marzeń, zaczynał powoli ulegać wpływowi snu, zdawało mu się, że obraz usuwał się i na jego miejscu ukazywała się postać dziewicy w długiéj bialéj sukni z twarzą pokrytą zasłoną; następnie, gdy obraz zniknął zupełnie i promień księżyca oblał widziadło bladém światłem, postać podniosła zwolna zasłonę, i Roger, drżąc zarazem z radości i przestrachu, poznał Konstancyją.
Piérwszém poruszeniem młodzieńca, było podniéść się na łóżku i wyciągnąć ręce do czarującego widziadła, które zstąpiło do niego z pomiędzy aniołów; lecz cień uczynił poruszenie ręką, nakazując Rogerowi aby pozostał na miejscu, i głosem, którego każde brzmienie dochodziło aż do głębi serca młodzieńca:
— Rogerze, — rzekł, — Bóg pozwolił mi wyjść z grobu, aby ci powiedziéć, że ofiara, jaką chcesz uczynić mojéj pamięci
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/186
Ta strona została skorygowana.