Ta część tak ważna wychowania mężczyzny, przeznaczonego do utrzymania i uświetnienia nazwiska d’Anguilhem, była, od czasu jak Bóg dał im syna, główném zajęciem barona i baronowéj. Pani d’Anguilhem dawała dziecku piérwsze lekcyje czytania, pisania i rachunków. Proboszcz wsi sąsiedniéj nauczył go deklinacyi i konjugacyi, lecz na tém ograniczały się jego wiadomości, i przyznawał z szczerością, która więcéj przynosiła zaszczytu jego charakterowi niż nauce, że nie był w stanie więcéj udzielić swojemu uczniowi. Baron i baronowa byli tedy w wielkim kłopocie jak prowadzić daléj wychowanie syna, z którym oboje nie chcieli się rozłączać tak wcześnie, gdy dowiedzieli się, że niejaki ksiądz Dubuquoi ukończywszy edukacyją jednego z najbogatszych dziedziców z Loches, pragnął znaléść innego ucznia. Tego samego szukali baronostwo d’Anguilhem. Zasięgnięto jak najdokła-
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/22
Ta strona została skorygowana.