Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/307

Ta strona została uwierzytelniona.
XII.
Jak kawaler d’Anguilhem poznał się z synem Indyjanki, i jaki w nim dostrzegł charakter.

Żegnając się z Rogerem, Cretté, który powziął szczérą przyjaźń dla niego, radził mu aby przedewszystkiém pamiętał o procesie, i od jutra zaraz nim się zajął.
— Wiész, — dadał, — że mam na twoje usługi karetę lub konia; pamiętaj tylko co dzień rano uwiadomić mię o któréj godzinie życzysz sobie mieć jedno albo drugie.
— A jak sądzisz, czy wygram proces? — rzekł Roger.