Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/308

Ta strona została skorygowana.

— O, mój kochany, wiecéj żądasz ode mnie, aniżeli jestem w stanie wiedziéć; gdybyś mię zapytał czy ujeździsz Bucefała, powiedziałbym że niewątpliwie; gdybyś się zapytał czy pokonasz Berthelot’a i Boisrobert’a, to jest naszych dwóch najpiérwszych fechtmistrzów, powiedziałbym że być może; ale mój kochany nie tak łatwo ująć sobie sędziego jak ujeździć konia lub zabić człowieka: są przytém prokuratorzy, radcy, prezydenci, woźni; trzebaby najprzód wywiedziéć się o nazwiska tych wszystkich ichmościów, poczém starać się będziemy ująć jednych pięknemi słówkami, drugich pieniędzmi.
— Co się tycze pięknych słówek, bardzo dobrze, — rzekł Roger, — nie zabraknie mi tego; słuchałem retoryki i filozofii u Jezuitów w Amboise; lecz co się tycze pieniędzy, to wcale co innego; ojciec dał mi wszystkiego pięćdziesiąt luidorów na sześć miesięcy, a chociaż od dwóch dni