Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/322

Ta strona została skorygowana.

zwierzęciu: jeden uwielbiał kota, drugi małpę, trzeci papugę. Kawaler był bardzo uprzejmym z trzema sędziami, margrabia zaś pieścił zwierzęta; lecz skoro tylko jeden albo drugi chciał przystąpić do interesu, sędziowie dawali do zrozumienia, że woleliby mówić o czém inném.
Co radca rapportujący, ten był purytanin tak surowy, że nie chciał nawet ich przyjąć.
— Do djabła! — rzekł margrabia do kawalera, — to mi się wydaje złą wróżbą.
Tymczasem dnia jednego dowiedzieli się, że sąd zaczął już rozstrzygać tę sprawę. Dwa miesiące upłynęły, gdyż tyle czasu trzeba było na pisanie protokołów, skompletowanie inwentarzy i zebranie tytułów stron obu. Przez ten czas, Roger rozmyślał, czy nie lepiéj byłoby wejść w układy z pasierbem. Lecz margrabia de Cretté oparł się temu, ponieważ Indyjanin głosił wszędzie, że jego sprawa była nie-