Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/332

Ta strona została skorygowana.

Wieczorem panna Pussetka wytłómaczyła Rogerowi i jego przyjaciołom postępowanie sędziów i ich zwierząt. Sędziowie, jako ludzie poczciwi i prawi, nie chcieli nic przyjąć. Lecz Indyjanin podarował kotowi pierścień wartujący dwa tysiące pistoli, małpie uczynił zapis dziesięciu tysięcy talarów, papudze zaś ofiarował dochód dożywotni wynoszący trzy tysiące liwrów.
Co do radzcy rapportującego, ten był niewzruszony: drzwi jego były ciągle zamknięte tak dla Indyjanina jak dla Rogera, i nie słyszano, aby miał jakiekolwiek zwierzę dzikie albo domowe, któreby przyjmowało pierścienie, darowizny lub dochody dożywotnie.
Łatwo pojąć, że te ciągłe niepowodzenia, pomimo szczęśliwego usposobienia charakteru, pogrążyły powoli kawalera w głębokiéj melancholii. Oddawał się bez ustanku rozpaczy, i nie przyjmując żadnych