wiając się, aby nie napotkał imienia któréj z trzech panien, których się tak lękał; lecz na szczęście ujrzał nieznajome nazwisko.
Papier ten był zobowiązaniem się pojęcia w małżeństwo panny Krystyny-Sylwandiry Bouteau, jedynéj córki pana Jana Amedeusza Bouteau, radcy rapportującego, i zarazem przyznaniem wspomnionéj Krystynie-Sylwandirze Bouteau, posagu wynoszącego sto tysięcy talarów, w dniu gdy kawaler Roger Tankred d’Anguilhem wygra proces przeciwko panu Afghano, pasierbowi ś. p. wice-hrabiego de Bouzenois.
Pan Jan Amedeusz Bouteau, był owym surowym radzcą, który nie chciał przyjąć ani Rogera, ani jego przeciwnika, pana Afghano; ten nie miał ani kota, któremuby można ofiarować pierścienie, ani małpy przyjmującéj darowizny, ani papugi, na
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/377
Ta strona została skorygowana.