go; posłał po swojego tapicera, wydał mu rozkazy, i zostawił mu tydzień czasu.
Tapicer odpowiedział, że niepodobna aby wszystko było gotowe w tak krótkim czasie. Cretté na to powiedział tylko:
— Zapłacony będziesz w dniu, gdy wszystko będzie skończone.
Siodmego dnia, pałac był już zupełnie odnowiony; i, jak życzył sobie Roger, herb d’Anguilhem’ów zastąpił na tarczy dawny herb wice-hrabiego de Bouzenois.
Tymczasem Roger posłał matce najlepszy powóz, jaki znalazł w wozowniach. Rameau-d’Or prowadził go pocztą; powrócić zaś miał kuryjerem. Cretté był wiecznym ratunkiem Rogera; jeżeli nie udzielał mu rad, pożyczał mu pieniędzy; jeżeli nie pożyczał mu pieniędzy, oddawał mu na usługi swoich ludzi.
Ponieważ Rameau-d’Or był człowiekiem pewnym, uprzedzono go, że w jednéj z waliz karety, od któréj oddano mu klucz,
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/404
Ta strona została skorygowana.