Fouquet śmiał rywalizować w przepychu z Ludwikiem XIV; Mattioli zdradził tajemnicę stanu; Żelazna Maska była zagadką polityczną; lecz on, Roger, napróżno szukał w swojéj pamięci, badał przeszłość, rozbierał każdy dzień swojego życia, nie miał sobie do wyrzucenia żadnéj zbrodni, żadnego błędu, nawet żadnéj nieroztropności, gdy tymczasem świat cały znał przewinienia tych, których wspomnienie nastręczało się jego pamięci.
Lecz świat nie wiedział, co popełnił ten człowiek który mówił z nim wczoraj, którego nie znał nawet nazwiska, a który jednak znajdował się w więzieniu już od lat dziesięciu.
Te uwagi trapiły zrazu Rogera, lecz wreszcie przekonany o swojéj niewinności, nabrał otuchy i owe dręczące myśli odstąpiły go.
Gdy nadeszła godzina przechadzki, Roger wyszedł, jak dnia poprzedzającego:
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/485
Ta strona została skorygowana.