Ta strona została skorygowana.
na ulicę. Dostrzegł nadto, że w tym magazynie znajdowała się dostateczna ilość płótna z materaców i kołder na zrobienie powroza.
Przedewszystkiém tedy, należało się dostać do tego magazynu.
Tym sposobem Rogera dzieliły od wolności jedne tylko drzwi, lecz jakie drzwi! ściana dębowa trzy cali gruba mocno osadzona w kamiennym murze.
Żadnéj zawiasy, żadnego gwoździa nie widać było od strony izdebki; cały mechanizm był wewnątrz i tém samém niepodobieństwem było oderwać zamek, choćby nawet były potrzebne do tego narzędzia.
Tém bardziéj téż, gdy ich nie było.
Przyniesiono więźniowi kolacyją; gdy otwierano drzwi rzucił oczyma do drugiego pokoju i usłyszał wołania handlarzy przedzących przez ulicę.