hem’u, przymuszony był sam przyrządzać sobie posiłek. Umiejętność ta przydała mu się w obecnéj okoliczności, i obiad jaki sobie sam zgotował, smakował mu lepiéj niż najwykwintniejsza uczta, co nie uwłaczając jego biegłości w kucharskiéj sztuce, przypisać także należało długiemu postowi.
Téj saméj nocy, szyldwach, któremu zalecono jak największą uwagę, nie słyszał żadnych jęków. Roger domyślając się, że baczność będzie podwojoną, poświęcił tę noc, jedynie na spoczynek, i zapewnie spał tak smaczno, jak jeszcze nigdy, od czasu swojego pobytu w więzieniu.
Nazajutrz gubernator przybył sam, osobiście dowiedzieć się o zdrowiu swojego więźnia. Zastał go zajętego gotowaniem sobie śniadania. To chwalebne usposobienie oszczędzało zacnemu oficerowi długich badań; przeto zapytał tylko Rogera
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/513
Ta strona została skorygowana.