Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/601

Ta strona została przepisana.

Roger wyszedł pieszo, wziął karetę na rogu ulicy i kazał się zawieść do pałacu de Cretté. Margrabia czekał nań; obaj przyjaciele rzucili się w swoje objęcia.
Cretté dowiedział się części tylko wydarzeń jakie przytrafiły się Rogerowi, a mianowicie szczegółów jego dwóch ucieczek i ran jakie były tego następstwem; lecz nie dowiedział się o samotnym lochu bez słońca, w jakim się Roger znajdował, ani o męczarniach jakich doznawał, widząc, że czas ubiegał, a nie mogąc go obliczyć; nie domyślał się także, że jego przyjaciel powziął nieodwołalne postanowienie zemścić się na żonie, jeżeli ta, jak sądził, istotnie przyczyniła się do jego uwięzienia.
Cretté powtórzył mu tylko to, o czém już doniósł w swoim liście, to jest o zniknieniu Sylwandiry, o kłótni swojéj z panem de Royancourt, i przekonaniu moralném, jeżeli nie materyjalném, jakie posia-