Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/604

Ta strona została przepisana.

Breton był sługą wiernym i na którego mógł liczyć.
Od niego dowiedział się, że w czasie gdy znajdował się w więżeniu margrabia bywał codziennie w jego domu, i że te wizyty ustały dopiero w dniu, gdy pani d’Anguilhem zniknęła.
Jasném przeto było dla Rogera, że gdyby jego ukochana małżonka powzięła chwalebny zamiar szukania go, uwiadomiłaby o nim wszystkich swoich przyjaciół; pan de Royancourt zaś sam wyznał przed Rogerem, że Sylwandira odjeżdżając nic nikomu nie powiedziała.
Pani d’Anguilhem, na miesiąc przed swoją ucieczką, odprawiła pokojówkę, która służyła już u niéj od lat dziesięciu; to wydało się bardzo podejrzaném Rogerowi, gdyż panna Klaryssa była zbyt wierną i zręczną, aby jéj się pozbywać tak bez powodu, i w chwili przedsięwzięcia saméj jednéj podróży pełnéj trudów.