Ta strona została przepisana.
skich gitan, egipskich almei i bajaderek indyjskich.
— I cóż!...
— I utrzymuje...
— Co?
— Że jest przekonany, iż przewyższasz w wdziękach te damy, i że gdybyś chciała zatańczyć menueta lub gawota...
— Oh! — rzekła Sylwandira.
— Powiadziałem ci, mój kochany, — rzekł Roger, — że to jest niepodobieństwem.
— Jednak, mój drogi, — rzekła Sylwandira nie chcąc pozostać na drodze zalotności i podobania się, — gdyby znalazł się kto coby mógł figurować ze mną, zatańczyłabym chętnie menueta.
— Skoro tak, ja jestem gotów, — rzekł stary Sardyńczyk.
— A ja będę wam śpiewał, — rzekł Roger.
I zaczął nucić menueta, Sylwandira zaś