Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/670

Ta strona została skorygowana.
XXVIII.
Jak kawaler d’Anguilhem i panna Konstancyja de Beuzerie znaleźli się zakochani w sobie więcéj nit kiedykolwiek i o kłopocie w jakim ta miłość postawiła Rogera.

Roger przepędził noc niespokojnie. Ciągle we śnie widział usuwający się obraz, i tą razą Konstancyja mu się ukazywała; lecz w chwili gdy schodziła na ziemię i zbliżała się do jego łóżka, Sylwandira z spojrzeniem pełném groźby stawała pomiędzy nią i Rogerem, tak, że pomimo największych usiłowań nieszczęśliwi kochankowie nie mogli zbliżyć się do siebie.