zaniedbał żonę, cóż to będzie, gdy się wykryje żeś ją sprzedał?
Tak rozmawiając, stanęli w pałacu Anguilhem. Konstancyja wyjechała właśnie z baronową i kilkoma przyjaciółkami, oddać z kolei wizytę ambassadorowi.
Cretté korzystając z téj chwili, zaczął znowu naglić Rogera aby powziął postanowienie. Roger miał u siebie blisko za trzydzieści tysięcy franków gotówki i dwa kroć sto tysięcy franków w dyjamentach, było to aż nadto na piérwsze potrzeby. Ucieczka tedy była już prawie zadecydowaną, gdy damy powróciły. Drzwi pałacu ambassadorów, w skutek jednego z licznych kaprysów Riza-Beg’a zostały nagle zamknięte, i przyjmomanie odłożone do godziny piątéj wieczorem.
Widok Konstancyi sprawił swój skutek. Roger nie miał już ani mocy uciekać, ani odwagi wszystko wyznać; tymczasem téż oznajmiono, że obiad na stole. Roger udał
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/706
Ta strona została przepisana.