Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/735

Ta strona została przepisana.

żeństwo. Lecz nie na tém koniec; nastąpiłoby wkrótce inne żądanie, potém znowu co innego, i żyłabyś do śmierci pod cieniem téj błogosławionéj szubienicy, postępując z kawalerem w ten sposób, że po trochu, dziedzictwo pana de Bouzenois, powróciłoby do rąk pana Afghano. Czyliż nie dobrze zgadłem, powiedzcie państwo? — dodał Cretté zatrzymując na przemian na obojgu spojrzenie, przez pół drwiące, a przez pół groźne.
Sylwandira i Afghano zdawali się przerażeni i chylili czoła przed Cretté’m, jak dwoje zbrodniarzy przed swoim sędzią.
— A teraz, — rzekł Cretté, — gdy położenie każdej osoby jest wyjaśnione. gdy kawaler może być powieszony jako winny dwużeństwa, gdy pan Afghano może być ćwiertowany jako fałszerz, gdy pani Sylwandira może być zamknięta u Śgo Łazarza, dla poprawy obyczajów, przystąpmy do interesów.