Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/89

Ta strona została skorygowana.

wówczas bardzo grzecznie o nierozsądnym postępku kawalera, przypisując go jego nieświadomości i płochości młodego wieku, dodając wreszcie, że biédny chłopiec szczérze żałował za swoję winę i prosił swoich sąsiadów, a zwłaszcza młodą sąsiadkę, aby zapomniała o wszystkiém co miało miejsce w przeciągu tych trzech dni; co usłyszawszy Konstancyja zbladła jak śmierć, i czując że nie wstrzyma się od płaczu, wyszła z salonu.
Baron poznał dostatecznie uczucia młodéj dziewczyny. Kochała prawdziwie kawalera, i jego spojrzenie przenikło do najgłębszych tajników serca dziedziczki Beuzerie; pozostawało teraz zbadać rodziców. Rzecz nie była trudną: wice-hrabia naprowadził rozmowę na niejakiego markiza de Croisey, który mieszkał w Loches z swojemi rodzicami, i posiadał około trzechset luidorów dochodu. Oddawna już obiedwie rodziny tworzyły zamiary połą-