czenia się; dodano nawet że dla tego jedynie przywiązywano taką wagę do wypadku jaki miał miejsce, że ten mógłby stać na przeszkodzie owym zamiarom.
Baron zrozumiał dobrze znaczenie tych słów, odpowiedział prosto, że jedynie tylko dla wytłómaczenia swojego syna przybył do Beuzerie; lecz że postanowił sobie iż ta wizyta będzie ostatnią. Napróżno proszono go aby nie był tak obraźliwym, trwał w swojém: chciano go przepraszać, lecz wstał mówiąc, że d’Anguilhem wart był Croisey’a, i że wyjąwszy lekką różnicę w majątkach, d’Anguilhem wart był tyle co wszyscy Beuzerie na świecie.
Ta opiniją nieco przesadzona o wartości rodziny d’Anguilhem, sprowadziłaby bezwątpienia ważny spór pomiędzy dwoma szanownymi starcami, drażliwymi nader w przedmiocie honoru, gdyby pani de Beuzerie, jak nowa Sabina, nie wmięszała się pomiędzy nich. Baron i wice-hrabia
Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/90
Ta strona została skorygowana.