— Mówią, że w Aleksandryi stanął układ pomiędzy panem a komodorem Sidney-Smithem, mocą którego miał panu pozostawić wolny powrót do Francyi z warunkiem, który pan przyjął, przywrócenia tronu naszych dawnych królów.
Bonaparte wybuchnął śmiechem.
— Jacyście wy dziwni, wy, plebejusze — odezwał się — z waszem przywiązaniem do waszych dawnych królów! Przypuśćmy, że przywrócę ten tron — o czem zresztą wcale nie myślę, oświadczam to — cóż wam z tego przyjdzie, wam, którzyście przelewali krew za ten tron? Nawet nie uzyskasz, generale, potwierdzenia stopnia, który sobie zdobyłeś! A czyś widział w armii królewskiej pułkownika nie-szlachcica? Czy słyszałeś, żeby się przy tych ludziach ktośkolwiek wybił przez własne zasługi? Tymczasem przy mnie, Jerzy, możesz dojść do wszystkiego, gdyż im wyżej ja pójdę, tem wyżej wyniosę z sobą tych, którzy są przy mnie. Nie liczcie na to, że odegram rolę Monka. Monk żył w wieku przesądów, któreśmy obalili i zwalczyli w r. 1789. Monk chciałby być królem, ale nie mógł. Został tylko dyktatorem. Na to trzeba było być Cromwellem. Ryszard temu nie podołał. Był on prawdziwym synem wielkiego człowieka, a więc głupcem. Gdybym chciał zostać królem, nicby mi nie przeszkodziło, jeśli jeszcze kiedykolwiek zechcę — nic mi nie przeszkodzi. Czy możesz mi co na to odpowiedzieć? Odpowiadaj.
— Mówisz, obywatelu pierwszy konsulu, że położenie rzeczy we Francyi w r. 1800 nie jest takie same, jakie było w Anglii w r. 1660. Ja nie widzę żadnej różnicy. Karol I był ścięty w r. 1649, Ludwik XVI — w r. 1793. Jedenaście lat upłynęło w Anglii od śmierci
Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/498
Ta strona została przepisana.