Ta strona została przepisana.
— Za sześć miesięcy, jeżeli nie umrę do tego czasu, zobaczę cię znowu, pani, choćbym miał z tego powodu przewrócić świat do góry nogami.
I, dotrzymując przyrzeczenia, jakie dał królowej, wybiegł z pokoju.
W krużganku spotkał panią Bonacieux, która oczekiwała na niego i która z tą samą ostrożnością i z tem samem powodzeniem, co poprzednio, wyprowadziła go z Luwru.