tą potęgą ducha, dzięki której stał się jednym z najwybitniejszych ludzi, jacy wogóle istnieli, — przygotowujący się teraz właśnie po osadzeniu księcia de Nevers w jego księstwie mantuańskiem, po zdobyciu Nimes, Castres i Uzes, do wypędzenia Anglików z wyspy Ré i do oblężenia Rochelli.
Na pierwszy rzut oka nie sprawiał wrażenia dostojnika, — toteż ci, którzy nie znali go osobiście, nie mogli odgadnąć, wobec kogo się znajdują.
Biedny kramarz przystanął przy drzwiach, podczas gdy opisana przez nas osobistość utkwiła w nim wzrok badawczy, jakgdyby chcąc przeniknąć go aż do głębi serca.
— Więc to jest ów Bonacieux? — zapytał kardynał po chwili milczenia.
— Tak jest, Jaśnie Oświecony — odpowiedział oficer.
— Dobrze. Podaj mi pan te papiery i pozostaw nas samych.
Oficer wziął ze stołu wskazane papiery i podał je żądającemu, poczem skłonił się aż do ziemi i wyszedł.
Bonacieux poznał, że są to protokóły z jego przesłuchania w Bastylii. Mężczyzna, stojący przy kominku, odrywał kiedy-niekiedy oczy od czytania i wpijał je w biednego kramarza, niby dwa sztylety w głąb jego serca.
Po dziesięciu minutach czytania i po dziesięciu sekundach obserwacyi kardynał wyrobił sobie już przekonanie.
— Nie, ten człowiek nie spiskował nigdy — szepnął — Ale, bądź co bądź, przekonajmy się.
— Jesteś pan obwiniony o zdradę stanu — oświadczył powolnym głosem.
— Powiedziano mi to już, Jaśnie Oświecony Panie — zawołał Bonacieux, dając badającemu tytuł, jaki usłyszał z ust oficera. — Ale przysięgam, że nie wiem zgoła o niczem.
Kardynał powstrzymał uśmiech.
— Spiskowałeś pan ze swoją żoną, z panią de Chevreuse i z milordem, księciem Buckingham.
— Istotnie, Jaśnie Oświecony Panie — odrzekł kramarz, — słyszałem, jak moja żona wymieniała te nazwiska.
— A przy jakiej sposobności?
Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/209
Ta strona została przepisana.