Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/41

Ta strona została przepisana.

dzie, potłucze w drobne kawałki wszystko w oberży, — oberżysta uzbroił się oszczepem, żona jego chwyciła obsadę miotły, a parobcy te same kije, które poprzedniego dnia były w użyciu.
— Mój list polecający! — krzyczał d’Artagnan, — oddajcie mi mój list polecający, bo inaczej, przysięgam na wszystko, ponadziewam was na szpadę, jak jarząbki.
Na nieszczęście jednak pewna okoliczność uniemożliwiała młodemu człowiekowi wypełnienie tej groźby. Mianowicie, jak wiemy, podczas poprzedniej walki szpada jego pękła na dwie części, o czem najzupełniej zapomniał. Stąd wynikło, że, gdy d’Artagnan zamierzył istotnie dobyć szpady, przekonał się, że jest uzbrojony jedynie odłamkiem klingi, długości ośmiu czy dziesięciu cali, który to odłamek oberżysta schował poprzednio skrupulatnie do pochwy, a resztę złamanej klingi zabrał, aby z niej zrobić dla siebie szpikulec.
Jednakże ten zawód nie byłby prawdopodobnie powstrzymał naszego młodego zapaleńca, gdyby oberżysta nie zauważył sam, że pretensya, jaką podniósł jego gość, est najzupełniej uzasadniona.
— To prawda — rzekł, opuszczając oszczep, — gdzie mógł się podziać ten list?
— Tak, panie! gdzie się podział ten list? — krzyczał d’Artagnan. — Przedewszystkiem uprzedzam pana, że list jest przeznaczony dla pana de Tréville i musi się znaleźć; jeżeliby się bowiem nie odnalazł, to sam pan de Tréville potrafi już na to zaradzić.
Groźba ta ostatecznie zaniepokoiła oberżystę. Po królu i panu kardynale pan de Tréville był człowiekiem, którego nazwisko może najczęściej wspominali zarówno żołnierze, jak mieszczanie. Wprawdzie ojciec Józef żył jeszcze, ale imię jego wymawiano tylko przyciszonym głosem tak wielkim bowiem postrachem przejmowała wszystkich „szara Eminencya“, jak poufale nazywano kardynała.
Toteż, odrzuciwszy oszczep daleko od siebie i nakazawszy żonie odrzucić kij od miotły, a parobkom drągi, oberżysta dał sam przykład innym, zabierając się gorliwie do szukania zaginionego listu.
— Czyżby list ten zawierał istotnie coś bardzo ważne-