Ta strona została przepisana.
o godzinie jedenastej, i wówczas dokończymy naszej rozmowy. Ketty wprowadzi cię do mnie.
Biedna dziewczyna omal nie padła na ziemię, usłyszawszy te słowa.
— Cóż to ma znaczyć, moja panno, że stoisz nieruchoma, jak posąg? Prędzej, wyprowadź pana. Wieczorem o jedenastej oczekuję.
— Jak się zdaje — pomyślał d’Artagnan, — ma stały zwyczaj naznaczania schadzek na godzinę jedenastą.
Milady wyciągnęła do niego rękę, którą ucałował gorąco.
— NoQ no! — myślał, wychodząc z pokoju i nie odpowiadając na wyrzuty Ketty, — trzeba się mieć na baczności! Ta kobieta jest skończoną zbrodniarką!