czyście zawiesił pod sklepieniami kościoła Notre-Dame.
W obozie odśpiewano „Te Deum“, a stamtąd echo poniosło je przez całą Francyę.
Kardynał tedy mógł skierować wszystkie siły ku oblężeniu Rochelli, nie obawiając się, przynajmniej na razie, żadnej dywersyi ze strony Anglików.
Był to jednak chwilowy tylko spokój. Schwytano wkrótce wysłannika księcia Buckinghama i ze znalezionych przy nim papierów uzyskano niewątpliwe dowody, że między Cesarstwem, Hiszpanią, Anglią i Lotaryngią zawiązało się przymierze, skierowane przeciwko Francyi. A potwierdziły to następnie dokumenty, znalezione w opustoszałej angielskiej kwaterze wojennej, którą książę Buckingham zmuszony był porzucić spieszniej, niż przewidywał. Dokumenty te, jak zapewnia w swych pamiętnikach pan kardynał, kompromitowały bardzo panią de Chevreuse, a tem samem i królową. Ponieważ zaś cała odpowiedzialność za sprawy państwa ciężyła na kardynale, nie można bowiem być samowładnym ministrem, nie ponosząc za wszystko odpowiedzialności, więc Jego Eminencya w dzień i w noc wytężał wszystkie zasoby swego genialnego umysłu, aby nie stracić z uwagi najdrobniejszego nawet poruszenia w każdem z wielkich państw Europy. Richelieu znał energię, a przedewszystkiem nienawiść Buckinghama, i czuł to dobrze, czem mu grozi kierowany ręką jego sojusz przeciw Francyi. Gdyby ten sojusz odniósł zwycięstwo, wówczas cały dotychczasowy wpływ kardynała w państwie przepadłby bezpowrotnie.
Polityka hiszpańska i polityka austryacka miały w gabinecie Luwru swoich przedstawicieli, miały też i stronników; on tedy, Richelieu, minister francuski, minister narodowy z krwi i kości, runąłby w takich warunkach niechybnie. Król, posłuszny mu we wszystkiem, jak dziecko; ale i nienawidzący go, jak dziecko nienawidzi nauczyciela, oddałby go wówczas na pastwę osobistej zemsty brata królewskiego i królowej: byłby zgubiony, a razem z nim może i cała Francya. Należało temu zapobiedz.
Widziano też odtąd w owym małym domku przy moście de La Pierre, gdzie kardynał obrał sobie na czas wojny siedzibę, coraz liczniej przybywających a zmienia-
Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/588
Ta strona została przepisana.