Napiętnowana w oczach świata, który pragniesz wezwać na pomoc, spróbuj przekonać ten świat, że nie jesteś występną lub szaloną!
„Po tych słowach zwrócił się do towarzyszącego mu człowieka i rzekł:
„— Możesz spełnić swoją katowską powinność!“
— Och! jego nazwisko!? jego nazwisko!? — wołał Felton, — powiedz mi jego nazwisko!
„Na ten rozkaz kat, pomimo mych krzyków, pomimo oporu, porwał mię w swe ręce, obalił na ziemię i obezwładnił duszącym uściskiem. Zrozumiawszy, że grozi mi coś gorszego, aniżeli śmierć nawet, prawie nieprzytomna, poczęłam wśród łkania wzywać Boga na ratunek, gdy nagle rozpalone do czerwoności żelazo kata zasyczało na mojem ramieniu, wydzierając z mych piersi jęk bólu i wstydu...“
Felton na te słowa, wzburzony do ostateczności, zgrzytnął zębami.
— Patrz, Feltonie! — mówiła milady, podnosząc się z majestatem królowej, — patrz, jak wygląda pieczęć męczeństwa, którą brutalność zbrodniarza obmyśliła dla młodej niewinnej dziewczyny! Patrz i przekonaj się, co to są serca ludzkie, a może będziesz odtąd mniej powolnem narzędziem mściwości drapieżców.
I przy tych słowach z rumieńcem udanego wstydu rozpięła szybkim ruchem suknię, rozdarła batysty, okrywające pierś, i pokazała młodzieńcowi niezmazalne piętno, hańbiące jej cudne ramię.
— Ależ to kwiat lilii! — zawołał Felton.
— W tem właśnie kryje się cała podłość — odpowiedziała milady. — Gdyby to było piętno angielskie!... trzebaby dowieść, który trybunał nakazał je wyryć, a ja odwołałabym się do wszystkich trybunałów królestwa. Ale piętno francuskie!... Och, tak! zostałam rzeczywiście napiętnowana.
Felton, blady, przejęty do głębi strasznem wyznaniem i oślepiony pięknością tej kobiety, obnażającej się przed nim z bezwstydem, któremu jednak potrafiła nadać wyraz niewinnej szczerości, upadł przed nią na kolana, jak to czynili pierwsi chrześcijanie wobec tych czystych i świę-
Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/762
Ta strona została przepisana.