Ta strona została przepisana.
Plancheta, puścił się drogą, którą dnia poprzedniego jechał powóz milady.
Smutny był widok tych milczących jeźdźców, pogrążonych w rozmyślaniu, posępnych, jak rozpacz, i ponurych, jak przeznaczenie, w mrokach wieczoru podążających drogą ku Festubert.