Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/116

Ta strona została przepisana.

dziwny stan: ma uczucie, że jest sparaliżowany. Ludzie biegną po lekarza. Przybywa lekarz i stwierdza, że pan Pierson odmroził sobie obie nogi, a ponieważ zaczęła się już gangrena, konieczną jest tedy natychmiastowa amputacja obu nóg.
Pomimo całej okropności tej rady, Pierson decyduje się na operację. Lekarz posyła po narzędzia, lecz wkrótce, gdy lekarz już zabiera się do operacji, Pierson poczyna się skarżyć na rozstrój wzroku. Okazuje się, że chory przestaje naraz rozróżniać nawet najbliższe przedmioty koło siebie. Wtedy doktór pojmuje, że stan Piersona jest o wiele gorszy, niż mu się zdawał z początku i zabiera się znowu do badania. Okazuje się, że nieszczęsny francuz ma odmrożone całe plecy i że tu również zaczęła się gangrena!
Lekarz jednakowoż nie mówi o tem Piersonowi ani słówa, przeciwnie uspakaja go, że wszystko to przejdzie, że wkrótce mu będzie lepiej i jako na dowód wskazuję na to, że choremu prawdopodobnie, znów zbiera się na sen. Chory odpowiada, że istotnie chce mu się spać. Zasypia i w kwadrans potem, podczas tego snu, umiera.
Gdyby odmrożenie nóg i pleców zostało u Piersona rozpoznane zaraz na początku niemocy, i gdyby mu nogi roztarto dobrze śniegiem tak jak to zrobił dobry chłop z moim nosem, to nieszczęsny Pierson byłby mógł już na trzeci dzień udać się, jakby nigdy nic, w dalszą drogę.
Przygoda moja stała się mi niezłą lekcją, to też nie chcąc w przyszłości trudzić spotkanych na ulicy przechodniów, wychodziłem odtąd z domu zawsze z maleńkiem lusterkiem i co każde 10-15 minut sprawdzałem w niem, czy wszystko w porządku i czy mój nos nie uległ odmrożeniu.