kazano w Petersburgu jeździć po ulicach w powozach z zaprzęgiem rosyjskim, to jest tak, aby woźnica siedział wierzchem na prawym koniu a kierował lewym. Posiadaczom powozów, land, i dorożek dano piętnaście dni czasu do zaopatrzenia się w uprzęż niemiecką, po tym zaś terminie polecono policji obcinać lejce w tych powozach, które będą mieć zaprzęg niezgodny z rozkazem.
Reforma dotknęła poza powozami nawet woźniców: kazano im ubierać się na sposób niemiecki i pogolić brody. Zdarzyło się, że pewien oficer, który nie zdołał przerobić zaprzęgu swego na taki, jaki przepisywał dekret — zdecydował się udać na wacht-paradę pieszo, obawiając się, że mógłby wyglądem swego powozu rozgniewać najjaśniejszego cara... Otulony w olbrzymie futro, szedł na miejsce służby, podczas gdy jego ordynans niósł z tylu szablę. Nagle, trzeba trafa, spotkał ich na drodze Paweł I. Ujrzawszy takie zlekceważenie dyscypliny car wpadł w gniew, kazał oficera pozbawić stopnia oficerskiego i zrobić pospolitym żołnierzem, a żołnierza zrobić oficerem.
We wszystkich dziedzinach życia wprowadzono najściślejszą etykietę. Stary zwyczaj wymagał, aby w razie spotkania na ulicy cesarza, cesarzowej lub cesarzewicza obywatel państwa rosyjskiego zatrzymywał się, wychodził z powozu i witał ich. Zwyczaj ten został cofnięty podczas panowania carycy Katarzyny, ale Paweł I przywrócił go natychmiast po swem wstąpieniu na tron, w całej surowości...
Pewien generał, którego ludzie nie poznali na ulicy powozu Jego Cesarskiej Mości, i nie spełnili powyższego rozkazu, został za to osadzony w areszcie. Kiedy skończył się termin jego aresztu chciano mu zwrócić szablę, lecz ten odmówił przyjęcia tejże, mówiąc że jest to szabla honorowa, ofiarowana mu
Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/143
Ta strona została przepisana.