Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/16

Ta strona została przepisana.

I Prospekt Wozniesienski. Za Admiralicją widać było bulwar Angielski z jego wspaniałemi gmachami, kończący się Nową Admiralicją.
Wprost przede mną widać było Wasiljewskij Ostrów, giełdę, gmach nowoczesny, zbudowany — nie wiem czemu — pomiędzy dwiema rostralnemi kolumnami. Schody od giełdy biegną ku samej Newie. Tu również w pobliżu znajdują się wszelkie instytucje naukowe: Uniwersytet, Akademja Nauk, Akademja Sztuk Pięknych, a w samym końcu, tem gdzie Newa robi robi ostry zakręt — Instytut górniczy.
Po drugiej stronie brzegi Wasiljewskiego Ostrowu (Wyspy) omywa Mała Newa, oddziająca go od Wolnego Ostrowu. Tu w przepięknych ogrodach, za pozłacanemi kratami kwitną w ciągu trzech miesięcy, dopóki bywa lato petersburskie, przenajrozmaitsze rzadkie kwiaty, i tu leżą najwspanialsze wille bogatych mieszkańców stolicy.
Gdy stanąć plecami do fortecy, a twarzą przeciwko biegowi Newy, to widok panoramy zmienia się, wciąż jeszcze nie przestając być wspaniałym: na jednym brzegu stoi Sobor Troicki, a na drugim — Ogród Letni. Na pierwszym brzegu stoi maleńki domek, w którym mieszkał Piotr I podczas budowania fortecy. Około tego domku dotychczas jeszcze przechowało się drzewo, do którego umocowano obraz Matki Boskiej.
Kiedy założyciel Petersburga Piotr Wielki zapytał raz kogoś, do jakiej wysokości podniosła się woda w Newie podczas powodzi, to pokazano mu ten obraz Matki Boskiej, a wtedy car gotów był wyrzec się swego wielkiego planu wystawienia tu stolicy...
Drzewo i domek okolone zostały wałem z kamieni gwoli zabezpieczenia ich od niszczącego wpływu klimatu. Sam domek zdumiewa swą przedziwną pro-