na ziemi płaszczu i tu, już prawie u kresu podróży — umiera.
Caryca Katarzyna, dowiedziawszy się o jego śmierci, omal że sama nie umarła ze zmartwienia!
Pałac Taurydzki, w którym podczas mego pobytu w Petersburgu, mieszkał wielki książę Michał — był przez pewien czas miejscem pobytu dla królowy Luizy, która — jak wiadomo — miała niepłonną chwilową nadzieję podbicia sobie swego zwycięzcy Napoleona. Ujrzawszy ją po raz pierwszy, Napoleon rzekł:
— Wiedziałem, że jest pani najpiękniejszą z królowych, lecz nie wiedziałem, że jest pani najpiękniejszą z kobiet!
Łaskawa przychylność bohatera korsykańskiego nie trwała wszelako zbyt długo...
Razu pewnego Luiza trzymała w rękach różę.
— Niech mi pani podaruje tę różę, — rzekł Napoleon.
— Niech mi pan podaruje Magdeburg, — odparła Królowa.
— O, co to, to nie! — zawołał Napoleon, — to byłoby za drogo!
Królowa zagniewana rzuciła różę na podłogę i — nie dostała Magdeburga...
Obejrzawszy Pałac Taurydzki, przez most Troickij udałam się na obejrzenie domku Piotra I, który znałam dawniej z rycin.
Narodowe uczucie rosjan zachowało ten pomnik w jego pierwotnym wyglądzie: pokój stołowy, salonik dla gości i sypialny — jakgdyby czekają na powrót cara... Na dziedzińcu przy tym domku znajduje się jeszcze barka,— tak zwany „botik”, — całkowicie zbudowany przez cara cieślę w Saardamie; w tej barce rozjeżdżał car po Newie, ukazując się w różnych miejscach
Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/34
Ta strona została przepisana.