rabini, na czele stu osiemdziesięciu ludzi, którzy mu pozostali, uderza, na bagnety.
W tej szarży Charette zostaje raniony kulą w głowę, a cięcie szablą obcina mu trzy palce lewej ręki.
Już nieprzyjaciel ma go schwytać, gdy Alzatczyk, nazwiskiem Pfeffer, który ma dla Charette’a więcej niż przywiązanie — cześć — zdejmuje generałowi kapelusz z pióropuszem, daje mu swój i, rzucając się na lewo, krzyczy:
— Uciekać na prawo!... Ścigać będą mnie.
I w istocie, na niego rzucają się republikanie, gdy Charette wraz z ostatnimi piętnastu żołnierzami pędzi w stronę przeciwną.
Charette dociera do lasu Chabotiére, gdy ukazuje się kolumna generała Travot’a.
Wszczyna się w walka nowa, ostatnia, w której Charette nie może mieć innego celu, tylko dać się zabić.
Z powodu utraty krwi, broczącej z trzech ran, chwieje się i już pada. Naraz Wandejczyk, nazwiskiem Bossard, bierze go na plecy i niesie do lasu; ale wejść w gęstwinę nie zdołał, pada kulą przeszyty.
Inny, nazwiskiem Laroche-Davo, zajmuje jego miejsce, postępuje pięćdziesiąt kroków i pada z kolei w rów, który dzieli las od równiny.
Margrabia Souday z kolei bierze Charette’a, na ręce i, gdy Jan Oullier zabija dwoma wystrzałami z karabinu dwóch żołnierzy republikańskich, którzy nacierają z blizka, margrabia rzuca się w las ze swoim generałem i siedmioma pozostałymi żołnierzami. O pięćdziesiąt kroków od skraju lasu, Charette odzyskuje nieco sił.
— Souday — mówi — posłuchaj mojego ostatniego rozkazu.
Młodzieniec zatrzymuje się.
Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/17
Ta strona została przepisana.