Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/43

Ta strona została przepisana.

komunii i lubił je bardzo za ich pobożność i dobroć serca, odwlażył się na kilka uwag, dotyczących szczególnego trybu życia, jakie prowadzą, w ten sposób wychowywane; ale te przyjazne napomnienia nie odniosły żadnego skutku, wobec samolubnej obojętności margrabiego Souday'a.
Wychowanie, które opisaliśmy, szło tedy dalej swoim trybem a wynikły z niego przyzwyczajenia, które — skutkiem fałszywego stanowiska dziewcząt — wytworzyły Bercie i jej siostrze bardzo złą sławę w całej okolicy.
Margrabia Souday otoczony był drobną szlachtą, która zazdrościła mu świetnego nazwiska i czyhała tylko na sposobność, by mu się odwzajemnić taką samą pogardą, jaką przodkowie margrabiego okazywali prawdopodobnie ich przodkom. To też, gdy przekonano się, że ma przy sobie i córkami nazywa owoce związku nieprawego, zaczęto głosić na wszystkie strony, jakie to życie prowadził w Londynie; błędom jego nadano przesadne rozmiary, uczyniono z biednej Ewy, którą cud Opatrzności zachował taką czystą, dziewczynę uliczną i stopniowo szlachetki z Beauvoir, Saint-Léger, Bourgneuf, Saint-Philbiert i Grand-Lieu odwrócili się od margrabiego pod pozorem, że poniża arystokracyę, o której honor tak łaskawie się troszczyli.
Niebawem nietylko mężczyźni oburzali się na postępowanie obecne margrabiego i rzucali oszczerstwa na jego postępowanie w przeszłości: uroda dwóch sióstr sprawiła, że wszystkie matki i wszystkie córki w promieniu dziesięciomilowym zwróciły się przeciw nim, co nieskończenie pogorszyło sprawę.
Gdyby Berta i Marya były brzydkie, serce tych miłosiernych pań i tych pobożnych panien, z natury skłon-