Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/494

Ta strona została przepisana.

dni, przyjaciele waszej książęcej wysokości nie zgromadzą się.
— A więc pan nie wie, że wybuch powstania wyznaczony jest na 24-go?
— Przyjaciele księżnej pani otrzymali rozkaz przeciwny.
— Kiedy?
— Dzisiaj.
— Dzisiaj? — krzyknęła księżna, marszcząc brwi i unosząc się na pięściach. A skądże przyszedł ten rozkaz?
— Z Nantes.
— Kto go wydał?
— Ten, dla kogo księżna pani nakazała im posłuszeństwo.
— Marszałek?
— Marszałek był tylko posłuszny komitetowi paryskiemu.
— A więc ja — krzyknęła księżna — ja nie jestem już niczem?
— Księżna pani, przeciwnie, jest wszystkiem i dlatego ocalamy waszą wysokość — zawołał pan Marek, padając na kolano i składając dłonie — dlatego nie chcemy nadużywać imienia księżnej pani w ruchu niepotrzebnym; dlatego drżymy, żeby to imię nie utraciło popularności z powodu porażki!
— Panie, panie — rzekła księżna — gdyby Marya Teresa miała doradców takich nieśmiałych, jak moi doradcy, nie byłaby odzyskała tronu dla swego syna.
— Przeciwnie, przecież to dla zapewnienia później tronu synowi waszej wysokości, mówimy: „Niech księ-